Morderstwa A-Z to zbiór prawdziwych kryminałów, które szczegółowo przyglądają się zarówno mało znanym, jak i słynnym morderstwom na przestrzeni dziejów.
17 maja 2005 roku, dwa dni przed 15. rocznicą ślubu, Amy Bosley była przesłuchiwana przez policję w Kentucky w sprawie morderstwa jej męża, Billa Bosleya, który został zastrzelony po rzekomym wtargnięciu do domu. Choć początkowo śledczy rozpoczęli masową obławę na szalonego zabójcę, w końcu znaleźli podejrzanego o morderstwo nieco bliżej domu Bosleyów.
Amy Bosley (z domu Pape) urodziła się w 1967 roku i wychowała w małym miasteczku Alexandria w stanie Kentucky. Była jedynym dzieckiem w rodzinie robotniczej i nie pochodziła z wielkich pieniędzy. Amy marzyła o większym życiu i ciężko się uczyła, aby w 1986 roku ukończyć szkołę średnią z tytułem prymusa. Następnie zaczęła uczęszczać na zajęcia z administracji biznesowej w lokalnym college'u. 17-latka pracowała w lokalnej restauracji, aby się utrzymać. Jednym z jej stałych bywalców był Bob Bosley, 23-letni ambitny właściciel małej firmy. Kiedy był już nastolatkiem, założył własną firmę kominiarską. Po latach pracy po 12 i 14 godzin na dobę Bob zaczął zatrudniać więcej pracowników i rozszerzyć swoją działalność o prace dekarskie. Bardzo szybko zarobił mnóstwo pieniędzy, a swoje zarobki zainwestował w ponad 20 nieruchomości na wynajem.
Resztę, jak podaje Snapped z Crimeseries.lat, wydał na zabawki, którymi często się obnosił. Kupił samochody, broń, samolot i dużą łódź na jeziorze Cumberland. Bob ciężko pracował i grał jeszcze ciężej i był znany z rzucania szaleńców do jeziora.
Prokurator Jack Porter powiedział Snappedowi: Jest wiele kąpieli nago i tego typu rzeczy, wiesz, zarówno u mężczyzn, jak i kobiet.
Wkrótce po tym, jak Bob spotkał Amy w restauracji, zeszli na jego łódź. Wiedziała, że Bob dokądś zmierza, i chciała być tego częścią.
Zachowywała się tak samo dziko jak on. Zdejmowała top, tak jak każda inna kobieta na łodzi” – Porter powiedział Snappedowi.
Para spotykała się przez cztery lata, zanim pobrali się w 1990 r., czyli w tym samym roku, w którym Amy została także księgową i kierownikiem biura w firmie Boba. Prokurator Michelle Snodgrass powiedziała Snappedowi, że Bob nie chce siedzieć w biurze i zajmować się papierkową robotą. Chciał wyjść z dachów ze swoją załogą. Chciał czyścić kominy, robić wszystko, co konieczne, aby mieć pewność, że praca została wykonana dobrze.
Z Amy u boku firma nadal się rozwijała i odnosiła sukcesy. W 1996 urodziła córkę, a w 1999 syna. Amy była znana jako niezwykle troskliwa matka, całkowicie skupiona na swoich dzieciach.
Po 10 latach razem ich związek się zmienił. Zamiast imprezować nad jeziorem, Amy chciała zająć się dziećmi i szkołą. Bob ciężko pracował w swojej firmie i nie zawsze mógł spędzać weekendy z rodziną. Według Snappeda nadal często schodził na swoją łódź, aby odpocząć z przyjaciółmi. Krążyły pogłoski, że często inne kobiety wybierały się z Bobem nad jezioro i że para mogła mieć otwarte małżeństwo.
Keiona Braxton
Mimo że ich związek był dla większości niekonwencjonalny, oboje dobrze sobie radzili. Kiedy Bob miał 40 lat, a Amy 36, para zaczęła budować mega dom za swoją fortunę. Rozpoczęli budowę domu inspirowanego zamkiem z witrażami, wieżyczkami, a nawet gargulcem. Podczas budowy ich rezydencji przenieśli się do jednej z wynajmowanych nieruchomości, chaty z bali w lesie na południe od miasta.
Wczesnym rankiem 17 maja 2005 r. policja otrzymuje telefon pod numer 911 z rezydencji Bosleyów. Rozmówczyni Amy, która powiedziała dyspozytorowi, że jej mąż zmaga się z intruzem, który włamał się do ich domu. Pierwsze połączenie zostało rozłączone, a kiedy Amy oddzwoniła do dyspozytora, okazało się, że jej mąż został postrzelony przez niezidentyfikowanego mężczyznę:
911: Czy on jest teraz w domu?
Amy Bosley: Właśnie wyszedł, ale zastrzelił mojego męża! O mój Boże! Zastrzelił mojego męża!
911: Zastrzelił twojego męża?
Amy: Tak! O mój Boże!
Kiedy policja przybyła na miejsce zdarzenia, Amy powiedziała funkcjonariuszom: „Och, został postrzelony, został postrzelony”. Wyjaśniła, że ktoś wybił tylną szybę, a Bob wstał z łóżka i interweniował. Następnie zabójca zastrzelił go i uciekł tylnymi drzwiami. Patrolowiec przeszedł obok Amy do sypialni, aby sprawdzić, co z Bobem, który już nie żył. Według ABC News , został postrzelony siedem razy.
Następnie funkcjonariusze sprawdzili, czy z dziećmi wszystko w porządku, a następnie próbowali pocieszyć Amy, uspokoić ją i spisać jej pierwsze nagrane zeznanie:
Amy: (płacząc) O mój Boże!
Policjant: Nie widziałeś, kto to był, czy nic?
Amy: Było tak ciemno, a on śmierdział.. jakby to był naprawdę okropny zapach… I na początku nie zdawałem sobie sprawy, co się dzieje, wiesz?
Policjant: Kiedy wyszedł tylnymi drzwiami, widziałeś coś jeszcze?
Amy: Wiem tylko, że widziałem go zmierzającego w stronę kuchni i pomyślałem: O mój Boże. O mój Boże! Chyba zwymiotuję.
Pierwszym funkcjonariuszom, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, historia Amy wydawała się potwierdzać. Domek Bosleyów był w opłakanym stanie, szuflady splądrowane, tylne drzwi wyłamane i wszędzie walające się potłuczone szkło. W miarę jak na miejscu zbrodni pojawiło się coraz więcej funkcjonariuszy, helikoptery przeszukały las w poszukiwaniu podejrzanego, który uciekł tyłem.
Im bardziej jednak policja prowadziła dochodzenie, tym bardziej niezwykłe wydawało się miejsce zbrodni. Według Snappeda wszystko było trochę zbyt idealne.
jak zmarł Brian Laurie
Funkcjonariusz David Fickenscher powiedział: „Miejsce zbrodni stworzone dla telewizji” – tak to wymyśliłem, i… hm, po prostu nie pasowało do przestępstwa. Tabletki zostały wyjęte z butelek i wyrzucone na podłogę, na podłodze leżały pieniądze, szuflady były otwarte.
Biorąc pod uwagę burzliwą historię seksualną Boba i Amy, śledczy początkowo pomyśleli, że może intruzem był wściekły mąż lub kochanek. Podczas dochodzenia policja znalazła także drastyczne zdjęcia Boba z innymi kobietami i była w stanie potwierdzić co najmniej jeden romans pozamałżeński, – podaje ABC News .
Zespół K9 zauważył, że pozostawił ślady stóp na zroszonej trawie na tyłach domu, ale kiedy przybyli, żadnego tam nie było. Siostra Amy odebrała dzieci, a Amy poszła na komisariat. Była zrozpaczona emocjonalnie, miała mdłości i przez łzy opowiedziała tę samą historię.
Śledztwo przybrało ciekawy obrót, gdy detektywi znaleźli na dnie pralki cztery łuski po nabojach, pełne ubrań, wody i detergentów. Jeśli intruz uciekał z miejsca zbrodni, było mało prawdopodobne, aby próbował podnieść łuski i je umyć. Śledczy wysłali osłonki do laboratorium i na razie wypuścili Amy.
Miejsce zbrodni wyglądało na zainscenizowane, ale strzelanina nie miała motywu. Następnie w komendzie policji pojawili się agenci IRS, którzy również byli zainteresowani morderstwem. Według Snappeda IRS prowadził dochodzenie w sprawie Boba nie tylko pod kątem niepłacenia podatków, ale także niezgłaszania dochodów z działalności gospodarczej przez lata. Był winien rządowi 1,7 miliona dolarów.
Paweł Wie
Miesiąc wcześniej IRS odwiedził biuro Amy i zażądał dostępu do akt. Według agentów IRS, po wielokrotnych kontrolach, Amy nigdy nie przesłała akt. Dzień przed morderstwem agenci IRS zadzwonili do Amy i zażądali rozmowy z Bobem.
Według funkcjonariusza Davida Fickenschera Amy powiedziała: „No cóż, chwileczkę”. A zatem pewna osoba zadzwoniła do agenta IRS udającego Boba Bosleya. Agent opisał nam to jako kobietę próbującą brzmieć jak mężczyzna.
Z kolei agent zażądał spotkania następnego ranka, 17 maja. Nie było wątpliwości, że Bob ma zamiar rano dowiedzieć się o sytuacji finansowej firmy. Śledczy zagłębili się w firmę i odkryli niepokojący obraz jej kierownictwa. Amy trzymała pocztę w urzędzie pocztowym, do którego nikt oprócz niej nie miał dostępu. Trzymała całą dokumentację finansową z daleka od Boba, a nawet wszystkie połączenia wykonywane na jego telefon komórkowy były przekierowywane na nią.
Śledczy podejrzewali, że Amy wykorzystywała te pieniądze do finansowania ich ekstrawaganckiego stylu życia i nie chcieli, aby Bob się o tym dowiedział i rozwiódł się z nią, co mogłoby stracić dzieci. Dziewięć dni po morderstwie raport medycyny sądowej dopasował łuski do kalibru broni, z której zginął Bob.
Ustalili również, że Bob został zabity w pozycji leżącej tyłem do sprawcy, podczas gdy Amy twierdziła, że osoba ta znajdowała się twarzą w twarz z Bobem. Następnego dnia śledczy aresztowali Amy i przedstawili jej zarzuty w związku z morderstwem.
21 września 2006 roku rozpoczął się proces Amy. Prokuratura planowała wezwać dwóch świadków – dzieci Amy – aby złożyli zeznania wcześniej słyszeli strzały słyszeli odgłosy rzekomego włamania, na przykład tłuczonego szkła.
To był niesamowicie potępiający dowód, ale dla 6-latka i 9-latki zeznania przeciwko matce byłyby również niezwykle traumatyczne.
Aby chronić swoje wnuki, rodzice Boba zwrócili się do prokuratora o zawarcie ugody z Amy. Zaproponowano jej 20 lat więzienia w nadziei, że zgodzi się na to i nie pozwoli dzieciom zeznawać. Ostateczna decyzja zapadła w ręce Amy, która 24 września przyznała się do winy w zamian za minimalny wyrok 20 lat więzienia – podaje ABC News . Amy Bosley będzie mogła ubiegać się o zwolnienie warunkowe w 2022 r. Rodzice Boba mają pełną opiekę nad dwójką dzieci Bosleyów.
[Zdjęcie: Zdjęcie z kubka]