Wiadomości Kryminalne

Detektyw z wydziału zabójstw opowiada o brutalnym pobiciu w sklepie Lululemon

Rankiem 12 marca 2011 r. menadżerka Lululemon z Bethesda w stanie Maryland zadzwoniła pod numer 911 po otwarciu sklepu i zastaniu dwóch jej współpracowników zakrwawionych i niereagujących.

„Z tyłu mojego sklepu są dwie osoby. Jedna osoba wygląda na martwą, druga oddycha” – powiedziała dyspozytorowi.



gdzie jest mały Gabriel

Ustalono, że obie kobiety to 29-letnia Brittany Norwood i 30-letnia Jayna Murray – dwie pracownice, które poprzedniego wieczoru zamknęły sklep. Norwood znaleziono żywą w łazience z powierzchownymi ranami, a jej ręce i nogi były związane zamkami błyskawicznymi. Murraya znaleziono w małym korytarzu, leżącego twarzą w dół w kałuży krwi. Doznała ciężkiego urazu głowy i na miejscu stwierdzono zgon.



Ponieważ z sejfów sklepu zniknęły wszystkie pieniądze, wydawało się, że brutalne ataki były wynikiem nieudanego rabunku, ale detektyw Dimitry Ruvin powiedział „The Price of Duty” Crimeseries.lat:Ilość traumy, jakiej doznała Jayna, nie była normalna.

Patrick Anthony Russo



Cena cła 104: brutalne zabójstwo

Po przesłuchaniu Norwood w szpitalu władze dowiedziały się, że dwóch mężczyzn w czarnych maskach narciarskich podążyło za kobietami wewnątrz sklepu, a następnie pobiło je i dokonało napaści na tle seksualnym. Według Norwood zamaskowani mężczyźni również podczas jej napadu używali rasistowskich obelg. Kiedy jednak detektywi zagłębili się w relację Norwood, zdali sobie sprawę, że jej historia nie do końca się zgadzała.

„To tylko ten cichy głos z tyłu mojej głowy. Coś jest nie tak” – Ruvin powiedział „The Price of Duty”. „Sposób, w jaki Brittany opisuje tych dwóch facetów – są rasistami, gwałcicielami, rabusiami i mordercami – sprawia wrażenie najgorszego człowieka, jakiego można opisać, prawda?”

Sasha Samsudean Stephen Duxbury

Fakt, że mężczyźni opuścili Norwood żywi z zaledwie kilkoma obrażeniami po zadaniu Murrayowi ran polegających na biciu, cięciu, kłuciu i duszeniu, nie miał sensu. Ponadto mężczyźni używali wyłącznie narzędzi znalezionych w sklepie podczas ataku – nie przywieźli ze sobą żadnej broni.Ruvin uważał, że historia Norwooda brzmi „po prostu zbyt szalona, ​​aby mogła być prawdziwa”.



– Tu nie chodzi o dwóch szaleńców z ulicy. To krzyczy, że to robota od wewnątrz” – stwierdził Ruvin.

Aby dowiedzieć się więcej na temat sprawy morderstwa Lululemona, obejrzyj „The Price of Duty” emitowany w poniedziałki o 9:00.

[Zdjęcie: Crimeseries.lat]