Nadchodzący dokument kryminalny skupia się na tym, jak to było dorastać, mając za ojca notorycznego i płodnego seryjnego mordercę.
Premiera „Sins of the Father: The Green River Killer” odbędzie się w środę na kanale Tubi i skupi się na podwójnym życiu Gary'ego Ridgwaya , którego ochrzczono mianem Zabójcy z rzeki Green po tym, jak jego pierwsze ofiary znaleziono w rzece Green River w stanie Waszyngton. W 2003 roku został skazany za zamordowanie 49 kobiet w Waszyngtonie na początku lat 80. Choć nie zostało to udowodnione, twierdził władzom, że zabił aż 80 ofiar. Obok Samuela Małego Ridgway jest najbardziej płodnym seryjnym mordercą w historii Ameryki.
„Sins of the Father: The Green River Killer” bada, jak to jest dorastać jako dziecko jednego z najbardziej płodnych seryjnych morderców w historii Ameryki, streszczenie filmu stwierdza.
Zwiastun dokumentu ujawnia, że seryjny morderca przyznał się w 2003 roku, że do co najmniej jednego morderstwa zabrał ze sobą syna Matthew. W innym zdarzeniujak donosi „News Tribune” z 2021 r., uprawiał seks z trupem, podczas gdy jego syn spał w ciężarówce kilka metrów dalej.
Ridgway wykorzystywał wizerunek pozornie kochającego ojca, aby uchronić się przed podejrzeniami, ale w rzeczywistości wykorzystywał go do zwabienia ofiar.
Według książki Ann Rule z 2005 roku Zielona Rzeka, Płynąca Czerwona, Ridgway'aczęsto wykorzystywał fotografię swojego syna, aby zwabić kobiety i dziewczęta do swojego pojazdu i sprawić wrażenie bezpieczniejszego. Podczas swojego szału zabijania Ridgway atakował bezbronne kobiety, koncentrując się przede wszystkim na prostytutkach i nieletnich uciekinierach.
Dokument ukazuje, jak syn seryjnego mordercy usiłował pogodzić się z tym, kim naprawdę był jego ojciec.
„Sins of the Father: The Green River Killer” zawiera zeznania detektywa, który pracował nad tą sprawą, psychoterapeuty sądowego, byłego kolegi Ridgwaya i nie tylko.
Ridgway odsiaduje obecnie dożywocie w Waszyngtonie za swoje zbrodnie.