Matka 10-letniej dziewczynki oskarżonej o tupanie po głowie 6-miesięcznego dziecka aż do jego śmierci, wypowiada się w obronie swojej córki, utrzymując, że śmierć była nieszczęśliwym wypadkiem.
Nie ma mowy, żeby zrobiono to w jakikolwiek sposób zamierzony – powiedziała niedawno Wydanie wewnętrzne . To był wypadek. I wiesz co? Wierzę mojej córce.
Młoda dziewczyna jest oskarżona o zabicie małego Jaxona Huntera w licencjonowanym przedszkolu w Tilden w stanie Wisconsin w październiku 2018 r. Według prokuratorów 10-letnia dziewczynka upadła, a po upadku uderzyło głową o stołek. Dziewczyna rzekomo wpadła w panikę i deptała dziecko, aby je uciszyć, co ostatecznie doprowadziło do jego śmierci.
Dziewczynka – obecnie 11-letnia – została oskarżona jako dorosła o umyślne zabójstwo pierwszego stopnia, ale obecnie uznano, że nie może stanąć przed sądem i przebywa na oddziale dla dorosłych w Instytucie Zdrowia Psychicznego Winnebago.
Jest tam najmłodszą osobą – stwierdziła jej matka, dodając, że nie ma dostępu do placu zabaw i mieszka z kobietami ponad dwukrotnie starszymi od niej.
Jaxona Liedla Zdjęcie: Nate Liedl Choć wierzy, że opinia publiczna uważa jej córkę za potwora, twierdzi, że młoda dziewczyna jest piękna, inteligentna i mądra i marzy o tym, aby pewnego dnia zostać lekarzem i pomagać ludziom.
Jej matka powiedziała Inside Edition, że próbowała zapewnić córce pomoc w leczeniu problemów psychicznych, z którymi borykała się przed śmiercią Huntera, ale odmówiono jej ze względu na wiek młodej dziewczyny.
Powiedziała, że jej córka cierpiała na myśli samobójcze i gdyby udało jej się uzyskać dla niej pomoc, w to październikowe popołudnie w ogóle nie trafiłaby do licencjonowanego przez hrabstwo programu opieki dziennej.
Ale – powiedział ojciec dziecka, Nate Liedl Crimeseries.lat że wierzy, że choć zdarzenie mogło zacząć się od wypadku, kiedy młoda dziewczyna go upuściła, szybko zmieniło się w coś więcej, gdy zaczęła deptać jego syna.
Powiedział, że sekcja zwłok wykazała siedem różnych uderzeń w jego głowę, co sugeruje, że zanim umarł, jego syn został wielokrotnie nadepnięty.
Być może nie przyszła tam z zamiarem zamordowania go, ale miała zdolność zapobiegnięcia dalszym nieodwracalnym szkodom, czego jednak nie zrobiła – stwierdził. Nie można też „przypadkowo” odłożyć go z powrotem do łóżeczka, przykryć go, jakby nic się nie stało, zostawić go brutalnie rannego i wrócić do zabawy na świeżym powietrzu.
W styczniu prawnicy dziewczynki starali się o oddalenie sprawy, argumentując, że ze względu na wiek jej mózg nie jest w pełni rozwinięty i nie spełnia wymogów stanowych dotyczących zabójstwa pierwszego stopnia. Przede wszystkim podnieśli, że zarzut wymagał od oskarżonej okazania lekceważenia życia ludzkiego, czego – ich zdaniem – nie okazała. Herold Chippewy .
Obrońca Michael Steur twierdzi, że nadepnęła dziecko na głowę tylko raz, a nie wielokrotnie, co pokazało, że nie próbowała go zabić.
„To pokazuje szacunek dla życia ludzkiego” – stwierdził.
Jednak sędzia hrabstwa Dunn James Peterson odrzucił wniosek o oddalenie.
„Trudno uwierzyć, że jakikolwiek 10-latek nie zrozumiałby, jak niebezpieczna jest to czynność” – powiedział.
Nate Liedl również uważa, że dziewczyna powinna wiedzieć lepiej i ma nadzieję, że za odebranie życia jego synowi spotka ją maksymalna kara.
Jak zapewne zrobiłaby większość rodziców, nadal mam nadzieję na maksymalny dozwolony wymiar kary – powiedział. Niezależnie od tego, czy kara odbywa się w więzieniu, czy w więzieniu, w warunkach bardziej klinicznych, czy też w obu przypadkach, kara musi być długotrwała.
Niektórzy krytykowali decyzję stanu o sądzeniu jej jako dorosłej – powiedział pogrążony w żałobie ojciec Crimeseries.lat nie postrzega jej jako 10-letniej dziewczynki, widzi w niej osobę, która zamordowała mojego syna.
Uważa, że zarzuty są odpowiednie, biorąc pod uwagę powagę przestępstwa i spełniają wymogi obowiązującego prawa stanu Wisconsin.
Chociaż powiedział, że słyszał komentarze sugerujące, że dziewczyna potrzebuje leczenia psychiatrycznego, nie uważa, że powinno to mieć wpływ na jej ogólny wyrok.
Iwan mój
Nie uważam, że z powodu choroby psychicznej osoby popełniające przestępstwa powinny dostawać mniej czasu, ale to nie znaczy, że nie uważam, że ktoś nie powinien otrzymać potrzebnej pomocy – stwierdził.
Jaxon ze swoim ojcem Natem Liedlem Zdjęcie: Nate Liedl Prawie rok po śmierci syna Nate’owi Liedelowi pozostały jedynie wspomnienia o synu, którego opisał jako szczęśliwe, uśmiechnięte dziecko o dużych, pięknych niebieskich oczach. Z sentymentem wspomina karmienie syna butelką, gdy zasypiał, trzymanie go w ramionach lub obserwowanie, jak cieszy się jedną ze swoich ulubionych zabaw – skakaniem w swetrze.
Pamiętam, jak go obserwowałem, gdy przygotowywałem obiad, a on po prostu się kołysał! powiedział.
Jednym z jego ulubionych wspomnień był październik 2018 r., kiedy jego ciotka planowała dzień w lokalnym hotelu, gdzie jego rodzina mogła przyjechać i skorzystać z basenu.
Było nas tam około 15–20 osób, a niektórzy z nich mieli okazję spotkać Jaxona po raz pierwszy – powiedział. Cieszę się, że udało mi się go zabrać ze sobą i spędzić ze wszystkimi kilka godzin, nie wiedząc, że to będzie ostatni raz.
Nate Liedl twierdzi, że każdego dnia tęskni za synem.
Kolejna rozprawa dziewczynki wyznaczona jest na 10 października.