James i Joseph Pratt byli zaledwie nastolatkami w 1975 roku, kiedy ich ojciec przeniósł się z rodziną z Michigan do wiejskich obszarów północnego Idaho, aby szukać złota i srebra — był to jeden z serii planów szybkiego wzbogacenia się, które nie były ani szybkie, ani nie doprowadziły do wzbogacenia się.
Ich tata zostawił tam swoich 19- i 21-letnich synów kilka lat później – w drodze do kolejnego wielkiego wyniku – ale bracia pozostali na miejscu, podejmując solidną pracę w miejscowej fabryce cedrów. Ale pod koniec 1980 roku nastały trudniejsze czasy: Joseph poznał dziewczynę i miał dzieci, a fabryka cedrów je zwolniła. Bracia nie wiedzieli, co robić, więc poprosili swoją przyjaciółkę Glorię White, właścicielkę domku letniskowego w Bonners Ferry w stanie Idaho, o pożyczkę na ich utrzymanie.
Zamiast tego Gloria przedstawiła ich swojemu przyjacielowi „Jimowi”, który zaoferował braciom 200 dolarów za korzystanie z ich samochodu przez kilka dni. Potrzebowali pieniędzy i nie obchodziło ich zbytnio, co Jim z nimi zrobi — nawet gdy dowiedzieli się, że Jim naprawdę nazywał się Christopher Boyce i był skazany szpieg który uciekł z więzienia federalnego w Lompoc w Kalifornii w styczniu 1980 r i rabował banki, aby opłacić rachunki. Zamiast tego przez kilka miesięcy najpierw James, a potem obaj bracia pomogli Boyce’owi obrabować co najmniej 16 banków w Waszyngtonie, Idaho i Montanie na tysiące dolarów.
Ale po kilku miesiącach Jamesowi wbiło do głowy, że Boyce zatrzymuje więcej pieniędzy, niż powinien. Boyce, który kupił łódkę do łososia w Port Angeles w stanie Waszyngton i brał lekcje latania, nie zgodził się z tym. A kiedy James zdał sobie sprawę, że za jego przyjaciela wyznaczono znaczną nagrodę, najwyraźniej znalazł sposób, aby wyrównać rachunki.
Kelly i Ryan
Boyce został aresztowany w sierpniu 1981 roku w Port Angeles, sądzony za swoje zbrodnie i wrócił do więzienia na 28 lat oprócz 37, które miał jeszcze odsiedzieć za swoje pierwotne przestępstwo. (W końcu był wydany w 2002 r., po pomyślnej apelacji jego prawnika). Według doniesień bracia Pratt otrzymali pełny immunitet za udział w napadach na banki i po 25 000 dolarów każdy za zeznania przeciwko Boyce'owi.
A potem, na około osiem lat, zniknęli z radarów organów ścigania.
Jednak 11 stycznia 1989 roku około 21:29 szeryf hrabstwa Bonner odebrał gorączkowy telefon. od młodej kobiety, która powiedziała, że dwóch uzbrojonych mężczyzn w maskach przetrzymuje dziewięciu członków jej rodziny jako zakładników.
„Miałem wtedy 11 lat” – Tim Tucker powiedział nadawanemu „Killer Siblings”. piątki Na 8/7c NA Crimeseries.lat . „Byłam w sypialni z kuzynką i czytałam, a następne, co pamiętam, to drzwi się otworzyły. Spojrzałem w górę i zobaczyłem faceta ubranego na czarno i z maską narciarską. […] Wyciągnął broń i „namawiał” mojego kuzyna i mnie, żebyśmy wyszli do salonu i położyli się twarzą w dół”.
Rodzina Tuckera odwiedzała jego ciotkę i wujka, Tammy i Marka Palaniuków, i zatrzymywali się w dużym domu jego babci w lesie niedaleko Sandpoint w stanie Idaho.
„Na piętrze rozległo się głośne uderzenie” – Tammy powiedziała „Killer Siblings”. „Powiedziałem Markowi: «To dziwne, zastanawiam się, co się stało».
Oboje ruszyli po schodach w stronę salonu.
„A kiedy weszliśmy na górę, na szczycie schodów stała osoba w tej masce” – powiedział Mark Palaniuk. – Miał pistolet i bam! Facet uderzył mnie pistoletem w tył głowy i powiedział: „Hej, stary, to dzieje się naprawdę”.
Dwóch mężczyzn ubranych na czarno i w maskach narciarskich ustawiło dziewięciu członków rodziny na podłodze w salonie i związało im ręce taśmą klejącą.
Rabusie szaleli i pytali: „Gdzie jest sejf?”. Gdzie jest sejf? Marek powiedział. „Jestem z Tammy od 16 roku życia. Nigdy nie widziałem sejfu w tym domu”.
W chaosie siostra Tima wczołgała się do sypialni i wezwała policję. Kiedy na miejscu pojawili się bandyci, wpadli w panikę i próbowali porwać jednego z mężczyzn, Pete’a Quigleya, jako zakładnika.
„Kiedy złapali zakładnika i ten facet odebrał mi pistolet, pomyślałem: «Nie. Nikogo nie wyrzucisz z tego domu – wyjaśnił Mark. „Zerwałem taśmę za plecami i zaatakowałem obu złodziei. Kiedy walczyłem, właśnie wtedy zostałem postrzelony w czoło. Kiedy upadłem, ponownie trafił w nogę. Wtedy złapali zakładnika i uciekli tylnymi drzwiami.
seryjni mordercy w Los AngelesPowiązany
Na zewnątrz policja usłyszała strzały.
„Następnie usłyszałem zamieszanie na szczycie podestu prowadzącego na werandę i widzę trzy osoby” – wyjaśnił zastępca biura szeryfa hrabstwa Donner, Michael Hutter. „Dwóch z nich jest ubranych na czarno i mają czarne maski na twarzach; Widzę, że mieli pistolety.
Mężczyznom udało się uniknąć organów ścigania i uciec, ale Quigley wkrótce wrócił do domu. Quigley powiedział policji, że dwaj mężczyźni przeciągnęli go przez las w stronę złotego pojazdu, który zaparkowali w pewnej odległości od pojazdu, a kiedy dotarli do pojazdu, po prostu go puścili. Uciekł, gdy podejrzani odjechali na południe, polną drogą Lignite Road, która prowadziła do najbliższej autostrady.
W międzyczasie więcej gliniarzy zmierzało w stronę domu rodziny; jeden z nich, Det. Harvey Thompson jechał na północ Lignite Road, kiedy minął go pędzący złoty Monte Carlo. Zawrócił i ruszył w pościg... a wkrótce za nim podążyli inni.
Różni funkcjonariusze z biura szeryfa ścigali Monte Carlo, gdy skręcało ono na północ w autostradę 95, która prowadzi do miasta Sandpoint przez most nad rzeką Pend Oreille; Policja z Sandpoint zablokowała jednak most i widząc blokadę, Monte Carlo skręciła w lewo w Lakeshore Drive, wiejską, krętą drogę wzdłuż rzeki, która tego styczniowego wieczoru nie była dobrze odśnieżona.
Gdy Thompson, nadal prowadzący samochód w pościgu, zaczął doganiać Monte Carlo, zobaczył parę rąk wyłaniających się z okna po stronie pasażera, trzymających strzelbę, która zaczęła strzelać w jego pojazd. Jego przednia szyba i siedzenie po stronie pasażera otrzymały trzy strzały, więc zwolnił, aby pozostać poza zasięgiem broni, ostatecznie tracąc samochód.
Jednak niecałą milę po stracie policji Monte Carlo wjechało do zasypanego śniegiem rowu i utknęło. Kiedy policja znalazła samochód, zobaczyła amunicję i ślady stóp prowadzące na północny zachód do lasu, ale nie było tam broni ani podejrzanych.
Policja zidentyfikowała samochód – po tablicach rejestracyjnych ze stanu Michigan – jako należący do Jamesa Pratta.
Sprawa Louise Woodward
Około drugiej w nocy 12 stycznia 1989 r. funkcjonariusze organów ścigania zaczęli śledzić dwa zestawy śladów – jeden w butach Sorrell, drugi w tenisówkach – prowadzące od samochodu Jamesa Pratta do gęstego lasu Idaho. Wierzyli, że szukają braci Pratt i że prawdopodobnie obaj zmierzają do następnej przeprawy przez rzekę, oddalonej o półtorej mili, przez nierówny, pokryty śniegiem teren.
Tropili braci Pratt przez niewielki zespół domów wakacyjnych, a ostatecznie przez most kolejowy nad rzeką Pend Oreille, który składał się wyłącznie z torów kolejowych i nie miał innej powierzchni.
O 4:00 zespół zgubił ślady braci Pratt i był wyczerpany; poszukiwania zawieszono do wschodu słońca. Wyruszyli ponownie dwie godziny później, z dużą ilością posiłków.
Pomagał każdy, kto miał broń i odznakę w północnym Idaho” – wyjaśnił prokurator hrabstwa Bonner, Louis Marshall.
O 17:00 było już ciemno, ale na miejsce przybyły różne drużyny, które miały otoczyć braci i uniemożliwić im ucieczkę. Niestety górzysty teren utrudniał komunikację radiową.
„Wiedzieliśmy, że je zabezpieczyliśmy między Smith Creek a następną drogą, Wrenco Loop, która prawdopodobnie nie jest większa niż 200 metrów” – powiedział zastępca szeryfa hrabstwa Bonner, John Lunde.
Funkcjonariusze zaczęli wkraczać do środka, gdy zachodziło słońce. Ale wkrótce Lunde usłyszał strzały.
„Był zmierzch, więc nie było widać zbyt daleko przed sobą, ale było bardzo jasne, że toczy się strzelanina” – powiedział. Nie wiedziałem, kto jest kim, więc nie mogłem w tym momencie się zaangażować. A potem strzelanina ustała.
W międzyczasie jego kolega z Wydziału Szeryfa, Jerry Jay, stacjonował w swoim radiowozie wzdłuż Smith Creek Road, aby zapobiec ucieczce na południe.
Nie minęło dużo czasu, zanim zastępca Barberi wyszedł z lasu” – powiedział Jay „Zabójcze rodzeństwo”. „Wsiadł do samochodu i jedyne, co mógł powiedzieć, to to, że zastrzelono Brenta Jacobsona [funkcjonariusza organów ścigania Służby Leśnej Stanów Zjednoczonych pomagającego w poszukiwaniach]. Nie wiedział, czy umarł, i w pewnym sensie bełkotał o tym, co się stało.
Doktor Mark Wangler
Funkcjonariusze zebrali się na Smith Creek Road i udali się z powrotem w stronę miejsca, w którym Barbieri napotkał ostrzał. Prattów dawno już nie było — było zbyt ciemno, by znów podążać ich śladami — ale przy świetle latarek udało im się znaleźć Jacobsona leżącego twarzą do góry w śniegu, ze strzelbą na piersi.
Jacobson najwyraźniej szybko się wykrwawił; nie byłoby sposobu, żeby go uratować.
Niecałe pół godziny później dyspozytor odebrał telefon od Maxa Singletona, który mieszkał przy Wrenco Road: Bracia Pratt zabarykadowali się w jego domu, ale chcieli się poddać.
płaszcze Nicole
„Nie do końca wiedzieliśmy, jaki był motyw” – powiedział funkcjonariusz policji w Sandpoint, Brand Maskell. – Czy to możliwe, że to wszystko jest jakimś podstępem, mającym na celu nas sprowadzić i wyprowadzić?
Zespoły utworzyły obwód wokół domu Singletonów, a następnie dwa zespoły obezwładniające ustawiły się bezpośrednio na zewnątrz.
„Pierwszym, który się ukazał, był James Pratt” – powiedział Maskell. – Udało mi się go aresztować. I pamiętam, jak krzyczał z bólu i wrzeszczał, że został uderzony.
Przyczyną kapitulacji braci wydawała się poważna rana nogi Jamesa Pratta; Następny był Joseph Pratt, który również został po cichu zatrzymany.
„To znaczy, cieszysz się, że je złapałeś, ale zawsze zastanawiasz się, czy było to warte swojej ceny” – powiedział Lunde.
Po aresztowaniu policja odkryła, że Joseph Pratt wykonywał dorywcze prace dla matki Tammy Palaniuk i nabrała przekonania, że w domu znajduje się wiele sejfów. Badania kryminalistyczne wykazały, że strzelba Jamesa Pratta oddała strzał, który zabił Jacobsona. Żaden z braci nie rozmawiał z policją po aresztowaniu.
Obaj zostali oskarżeni o morderstwo pierwszego stopnia funkcjonariusza organów ścigania, dwa przypadki porwania drugiego stopnia, jeden zarzut rabunku, cztery zarzuty napaści i jeden przypadek włamania pierwszego stopnia. Razem stanęli przed sądem w maju 1989 roku, a miesiąc później zostali skazani pod wszystkimi zarzutami. James Pratt otrzymał karę śmierci, ale Sąd Najwyższy Idaho uchylił ten wyrok w 1993 roku i został ponownie skazany na dożywocie. Joseph Pratt również otrzymał dożywotni wyrok.
Bracia byli zwolniony warunkowo w kwietniu 2021 r., pomimo sprzeciwu rodzin i lokalnych organów ścigania. Odsiedzieli nieco ponad 32 lata więzienia.
Według Służby Leśnej Stanów Zjednoczonych nazwano lokalną górę imieniem Jacobsona, który w 2011 r. został także odznaczony Honorowym Medalem Idaho. Pszczoła codzienna hrabstwa Bonner .