W Kalifornii śledczy polowali na tak zwanego nocnego prześladowcęw połowie lat 80. wiele elementów i wskazówek doprowadziło do ostatecznego schwytania Richarda Ramireza – ale to zęby seryjnego mordercy wyróżniały się jako jeden z bardziej irytujących szczegółów obławy.
Od czerwca 1984 do sierpnia 1985 Ramirez terroryzował Kalifornię, organizując coś, co początkowo wyglądało na przypadkowe, brutalne przestępstwa. Włamywał się do domów i napadał na mieszkańców, czasami porywał i molestował dzieci, a następnie wypuszczał je na wolność. Podczas innych ataków gwałcił i zabijał dorosłych, ale to pozorna przypadkowość jego zbrodni stworzyła bezprecedensowy sposób działania. Nie tylko różnił się profilem ofiar – różnił się wiekiem, płcią i rasą – ale też różnorodnie wybierał broń, od noży i pistoletów po tępe przedmioty.
Nigdy wcześniej w historii kryminalnej jeden zabójca nie był odpowiedzialny za tak makabryczną gamę przestępstw, stwierdził Netflix w komunikacie prasowym, drażniąc ich nowe dokumenty , Night Stalker: Polowanie na seryjnego mordercę, który będzie dostępny od środy.
Serial szczegółowo opisuje, jak detektywi z wydziału szeryfa hrabstwa Los Angeles – w szczególności Gil Carrillo i Frank Salerno – układali wszystko w całość. Choć początkowo nie wierzyła, hipoteza Carrillo, jakoby zbrodnie były dziełem jednego człowieka, ostatecznie okazała się prawdziwa.
PowiązanyZanim zidentyfikowano nieuchwytnego zabójcę, detektywom udało się ustalić, że ślady pozostawione na miejscu zbrodni mogą wiązać się z konkretnym, rzadkim butem marki Avia. Udało im się ustalić, że tylko jedna osoba w Los Angeles posiadała ten konkretny model w tym konkretnym rozmiarze. Jednak, jak zauważono w serialu, zęby Ramireza również odegrały dużą rolę podczas poszukiwań zabójcy przez detektywów.
W końcu gnijące zęby stały się stałym i spójnym szczegółem w opisach świadków. Ester Petschar widziała, jak Ramirez kupował czapkę AC/DC, którą później pozostawiono na miejscu zbrodni w sklepie z artykułami używanymi, a potem wpadła na niego na autostradzie. Powiedziała, że jego uśmiech, w którym brakowało zębów, nadawał mu wygląd zabójczego klauna.
Glen Creaso pracował jako bibliotekarz w Bibliotece Publicznej w Los Angeles, kiedy Ramirez wszedł do środka i przypomniał sobie, że zabójca miał absolutnie obrzydliwe, zepsute zęby. Carrillo wyjaśnia w dokumentach, że zarówno dorośli, jak i dzieci opisywali go jako mającego brązowe przebarwienia na zębach.
Latem 1985 roku, ponad 100 dni od szaleństwa przestępczego Ramireza, uciekł po zatrzymaniu go w skradzionym samochodzie. Wewnątrz pojazdu detektywi znaleźli wizytówkę gabinetu dentystycznego w Chinatown. Carrillo i Salerno przesłuchali dentystę, który powiedział im, że podejrzany był właśnie na wizycie u dentysty. Prześwietlenie wykazało, że miał zatrzymany ząb, więc detektywi spodziewali się, że wkrótce wróci do dalszej pracy.
W związku z tym wydział umieścił w poczekalni dwóch własnych detektywów, aby sprawdzili gabinet dentystyczny na wypadek, gdyby podejrzany wrócił na wizytę kontrolną. Ktoś z ich wydziału powiedział im, że to strata pieniędzy, więc kilka dni później zainstalowali alarm, który teoretycznie umożliwiał dentystom natychmiastowe powiadomienie policji, jeśli podejrzany zgłosi się na dalszą diagnostykę stomatologiczną. Jednak tego samego dnia, w którym zabrano detektywów z gabinetu dentystycznego, Ramirez wrócił. Alarm również uległ awarii i śledczy stracili szansę.
Chociaż zęby Ramireza nie były ostateczną wskazówką, która go sprowadziła na ziemię, weszły w grę podczas jego procesu. Jak podaje A., trzech dentystów zeznawało w trakcie postępowania na temat zębów Ramireza Raport Associated Press z 1989 r. Ich zeznania nie tylko zapewniły przysięgłych, że Ramirez miał problemy z zębami, co dowodziło, że pasuje do opisu świadka, ale także obaliły co najmniej jedno alibi. Ojciec Ramireza powiedział śledczym, że jego syn wrócił do El Paso w Teksasie w ciągu tygodnia, podczas którego miały miejsce trzy ataki w Los Angeles. Jednak jeden z dentystów zeznał, że leczył Ramireza w tym czasie w swoim gabinecie w Los Angeles, co podważa jego alibi.
Ława przysięgłych najwyraźniej zgodziła się z zeznaniami i skazał Ramireza na śmierć. Zmarł w 2013 roku na chłoniaka za kratkami w oczekiwaniu na egzekucję.