Zbrodnie Jeffreya Dahmera są tak koszmarne i niepokojące, że od dziesięcioleci od jego schwytania żyją w publicznej wyobraźni – inspirując filmy, programy telewizyjne, a nawet teksty Katy Perry. Ostatecznie skazany w 1992 r. tzw. „kanibal z Milwaukee” mordował swoje ofiary, zbierał ich części, a czasami uprawiał seks ze zwłokami lub zjadał kawałki ich mięsa. Pewnego razu jego ofiara uciekła – tylko po to, by policja zwróciła młodego mężczyznę jego pozornie nieśmiałemu, grzecznemu zabójcy.
Tydzień seryjnego mordercy, z którego biegnie Sobota, 10 kwietnia Do Niedziela, 18 kwietnia NA Crimeseries.lat, zawiera zupełnie nowe programy specjalne oraz programy z przeszłości o najbardziej przerażających i fascynujących przestępcach wszechczasów, w tym o Dahmerze. Zanim się zacznie, odśwież swoją wiedzę o Dahmerze i dowiedz się więcej o dowodach, które ostatecznie wsadziły go za kratki.
Trudne dzieciństwo Jeffreya Dahmera
Dahmer urodził się 21 maja 1960 roku w Milwaukee w zamożnej rodzinie. Od najmłodszych lat wykazywał niepokojące zachowanie. Opisywany jako paraliżująco nieśmiały, zbierał kości zwierząt, takich jak koty, psy, świstaki i inne, a następnie trzymał je w słoikach, jak Jak donosi „Los Angeles Times” w 1991 r. Czasami konserwował ich ciała w formaldehydzie i przeszukałem okolicę w poszukiwaniu ofiar śmiertelnych, które można było zatrzymać.
Jego dzieciństwo nie było jednak łatwe. Według „LA Times” jego rodzice mieli burzliwe małżeństwo – do ich domu wielokrotnie wzywano policję, a według „LA Times” para ostatecznie rozstała się w 1978 roku. Jego ojciec twierdził później, że dzieciak z sąsiedztwa w Bath Township w stanie Ohio wykorzystywał seksualnie Dahmera, gdy był chłopcem. Jak podaje portal, jeszcze przed rozpoczęciem nauki w szkole średniej inni uczniowie twierdzili, że zauważyli pijącego Dahmera.
Choć rówieśnicy pamiętają go jako nieśmiałego, dziwnego samotnika, niektórzy zauważyli, że był też trochę dowcipnisiem, który lubił udawać ataki i inne wybuchy przyciągające uwagę. Po ukończeniu szkoły średniej kontynuował naukę na Ohio State University, ale wkrótce ją porzucił. Następnie, według „Los Angeles Times”, wstąpił do wojska, ale został zwolniony w 1981 r. z powodu nadmiernego picia.
Ale w tamtym czasie Dahmer był już nie tylko absolwentem college'u i wojska — był także mordercą.
17 młodych mężczyzn – kim były ofiary Dahmera?
Dahmer ostatecznie przyznał się do zamordowania 17 mężczyzn w latach 1978–1991. Jego ofiarami byli głównie młodzi i homoseksualni, a często także mężczyźni kolorowi. Jego pierwszą ofiarą, Steven Hicks, był autostopowicz, którego zabrał latem 1978 roku, wkrótce po ukończeniu przez Dahmera szkoły średniej. Przyprowadził Hicksa do swojego domu na drinka, a kiedy Hicks próbował wyjść, Dahmer pobił go i udusił.
Potem Dahmer przez lata już nie zabijał – jego następna ofiara została zabita po tym, jak opuścił wojsko. Kiedy znowu zaczął mordować, był to szał. Zwabiał do swojego domu mężczyzn z galerii handlowych lub barów, czasem obiecując piwo lub gotówkę w zamian za seks lub pozowanie do nagich zdjęć. Kiedy zaczął zabijać, „domem” było miejsce zamieszkania, które dzielił ze swoją babcią. Później dostał własne mieszkanie, w którym mógł popełniać swoje okropne czyny i przechowywać swoje groteskowe zbiory w tajemnicy. Następnie odurzał napoje swojej ofiary, dusił ją, a następnie ćwiartował ciała piłą łańcuchową, Jak donosi „The New York Times” w 1991 r.
Części ciała, których nie chciał zatrzymać, rozpuszczano w kwasie i spuszczano do toalety lub wyrzucano, Associated Press podało w 2002 roku.
Dahmer zatrzymał jednak czaszki i kości – jak później stwierdził „LA Times” z samotności. Przyznał się także do uprawiania seksu z niektórymi ciałami i zjadania niektórych ich części; powiedział nawet policji, że usmażył biceps jednej osoby w tłuszczu warzywnym i go zjadł – donosi „The New York Times”.
Bliskie rozmowy Dahmera
Dahmerowi z pewnością nie były obce starcia z policją. W 1988 roku obiecał 13-letniemu laotańskiemu chłopcu 50 dolarów, jeśli pozuje do zdjęć, a rok później został skazany za napaść na tle seksualnym – donosi „LA Times”. Jednak skazano go jedynie na pięć lat więzienia w zawieszeniu; przez 10 miesięcy brał udział w programie zwolnienia do pracy, aby móc podjąć nocną pracę w fabryce czekolady. Ale w tym okresie nadal zabijał.
To właśnie w okresie zawieszenia za ten incydent Dahmer rozpoczął część swojego szału morderstwa. Jego opiekun socjalny był zbyt przytłoczony i nigdy nie odwiedził go w domu, więc jego zbiór horrorów utrzymywano w tajemnicy, Według TIME w 2016 r.
Niestety, jednej z ofiar Dahmera prawie udało się uciec, ale wkrótce policja odesłała ją do domu oprawcy. W maju 1991 roku dwie kobiety zadzwoniły na policję i zgłosiły rannego, nagiego chłopca uciekającego z apartamentowca Dahmera. AP podała w 1991 r . Po jego powrocie Dahmer przekonał policjantów, że chłopiec był jego kochankiem, a oni po prostu byli pijani i pokłócili się. Nastolatek był w rzeczywistości dorosły – upierał się.
Jak podaje stacja, policja przyjęła wyjaśnienia i wyszła, nawet nie zauważając zwłoki w drugim pokoju. Następnie Dahmer udusił 14-letniego Koneraka Sinthasomphone. Okazało się, że był to brat dorastającego Dahmera, który był wcześniej skazany za napaść na tle seksualnym – donosi TIME.
Przerażające miejsce zbrodni
„Byłem funkcjonariuszem policji przez wiele lat i widziałem straszne rzeczy. […] Ale mogę powiedzieć, że ten widok był tak dziwny, że wszystko w moim wnętrzu mówiło mi: „Człowieku, musisz się stąd wynosić”. W lipcu 1991 r. kolejnej ofierze Dahmera udało się uciec z domu. Jak podaje TIME, biegnąca ulicami w kajdankach 32-letnia Tracy Edwards przekonała policję, aby poważnie potraktowała jego twierdzenia, że została zaatakowana.
Udali się do mieszkania Dahmera, aby zdobyć klucze do kajdanek i szukali noża, którym według Edwardsa groził mu Dahmer. Kiedy poszli do sypialni Dahmera, zauważyli ich pierwsza czerwona flaga: w otwartej szufladzie swojej sypialni funkcjonariusz zobaczył polaroidy przedstawiające nagie, pozowane i poćwiartowane ciała. Było ich około 80.
Bliższe przeszukanie mieszkania ujawniło absolutny horror: zbiór odciętych głów, kilka wybielonych czaszek i ogromną kadź z kwasem używanym do rozpuszczania ludzkiego mięsa – którą znaleziono w lodówce. Według TIME, zlokalizowano ręce i genitalia.
Dom pełnił w zasadzie funkcję cmentarza – w chwili aresztowania znaleziono na nim szczątki 11 różnych ofiar. Detektyw z wydziału zabójstw Patrick Henry opisał tę scenę w artykule z 2013 roku wywiad dla programu radiowego „Rover’s Morning Glory”. .'
Słowo surrealistyczne jest dość często używane. Ale tutaj było naprawdę surrealistycznie. […] Kiedy zajrzałem do lodówki, była ona czysta i pusta, z wyjątkiem otwartego pudełka po napojach Arm & Hammer z tyłu i tego pudełka pośrodku, zawierającego świeżo odciętą, bezkrwawą ludzką głowę” – powiedział. . „Był to czarny mężczyzna z otwartymi oczami i ustami, wyrażający niemal podekscytowanie lub zaskoczenie.
todd. przypadkowe morderstwo
„Kiedy to zobaczyłem, mogę powiedzieć, że byłem funkcjonariuszem policji przez wiele lat i widziałem okropne rzeczy. […] Ale mogę powiedzieć, że ten widok był tak dziwny, że wszystko w moim wnętrzu mówiło mi: „Człowieku, musisz się stąd wynosić” – dodał.
Ponieważ w jego domu znaleziono wszystkie ciała, Dahmer nie miał innego wyjścia, jak tylko przyznać się do winy. Godzinami omawiał morderstwa z policją przy papierosach i kawie, przyznając się do „filetowania” mięsa i gotowania czaszek swoich ofiar, według raportu AP z 1992 r. Uratował czaszki ofiar, które uznał za przystojne, i przyznał się, że masturbował się nad kośćmi, fantazjując o morderstwach – powiedział detektywom.
„W miarę trwania rozmów stawał się coraz bardziej zrelaksowany” – powiedział detektyw Dennis Murphy, według agencji. „Na początku nie było kontaktu wzrokowego. Pod koniec patrzył na nas i od czasu do czasu się uśmiechał.
Wyrok Dahmera — i śmierć
W 1992 roku Dahmer został skazany na 15 kolejnych dożywotnich wyroków za serię makabrycznych morderstw.
„Biorę na siebie całą winę za to, co zrobiłem” – powiedział wówczas. według „The Washington Post”. , dodając: „Wiem, że społeczeństwo nigdy nie będzie w stanie mi wybaczyć”.
Twierdził również, że od tego czasu zwrócił się do Boga i religii.
Dahmer nie przetrwał jednak długo w więzieniu — w listopadzie 1994 r., w wieku 34 lat, został zatłuczony na śmierć przez współwięźnia, donosił wówczas „New York Times”. Jego zabójca, Christopher Scarver, wyjaśnił w wywiadzie z 2015 roku, dlaczego to zrobił „New York Post”.
Przekroczył granicę z niektórymi osobami – więźniami, personelem więziennym. Niektórzy przebywający w więzieniu okazują skruchę, ale on do nich nie należał” – upierał się, twierdząc, że Dahmer sprawiał, że jego jedzenie wyglądało jak zakrwawione kończyny, aby wytrącić z równowagi innych więźniów.
Aby uzyskać więcej informacji na temat Dahmera i innych seryjnych morderców, nie przegap Tydzień seryjnego mordercy, z którego biegnie Sobota 10 kwietnia Do Niedziela, 11 kwietnia NA Crimeseries.lat.