Wielu, którzy ją znali, uważało, że Shilie Turner jest skazana na wielkość.
Oglądać Pochowany na podwórku na Crimeseries.lat w soboty o 8:07 i transmituj dalej Paw . .
Amy Lynn Bradley
Jako uczennica szkoły średniej William Penn High School w Filadelfii mogła nie mieć dostępu do najnowocześniejszych zasobów ani nawet bieżni, na której mogłaby ćwiczyć, ale wytrwała i wyrobiła sobie sławę jako młoda gwiazda lekkoatletyki którego talent być może zaprowadził ją prosto na igrzyska olimpijskie.
Jednak 17 stycznia 1993 r., w dniu ważnych zawodów lekkoatletycznych, Turner nie pojawiła się, co wzbudziło niepokój, który tylko wzrósł, gdy jej trener dowiedział się, że matka Turner, Vivian King, nie widziała córki od poprzedniego wieczoru. kiedy wyszła, aby spędzić noc w domu przyjaciela po drugiej stronie ulicy.
King nie traciła czasu i kontaktowała się z policją, która przyjechała do jej domu, aby przesłuchać ją na temat tego, co mogło się wydarzyć. King poinformowała, że jej córka powiedziała, że idzie na imprezę, a potem zatrzyma się u przyjaciółki, ale kiedy policja skontaktowała się z przyjaciółmi i kolegami z klasy Turner, aby sprawdzić, czy ją widzieli, dowiedziała się, dokąd naprawdę poszła tej nocy.
Najlepsza przyjaciółka Turner, Andrea McCall, powiedziała, że Turner tak naprawdę planowała spotkać się ze swoim nowym chłopakiem, Shaunem Williamsem. Przed wyjazdem McCall powiedziała, że pożyczyła Turnerowi skórzaną kurtkę swojego ojca i że Turner obiecał, że nie zostanie zbyt późno z powodu zawodów na torze następnego dnia.
„I to był ostatni raz, kiedy ją widziałem” – powiedział McCall Buried in the Backyard w trakcie emisji czwartki Na 8/7c NA Crimeseries.lat .
Policja nie traciła czasu na sprowadzenie Williamsa na przesłuchanie, a on powiedział, że spędzali czas do około 1:30 w nocy. Williams powiedział, że Turner zdecydował się pojechać autobusem do domu i patrzył, jak wsiada do niego i odjeżdża.
Ostatecznie Williamsa wykluczono z grona podejrzanych po tym, jak śledczy sprawdzili kierowcę autobusu, który potwierdził, że Turner jechał tamtej nocy jego autobusem. Kierowca powiedział również, że Turner wysiadła na przystanku oddalonym o sześć przecznic od jej domu, który znajdował się w obszarze uznawanym za niebezpieczny.
„[To] nie jest dobre miejsce dla 17-letniej dziewczyny na spacer o drugiej w nocy” – powiedziała „Buried in the Backyard” Yvonne Latty, reporterka „Philadelphia Daily News”.
Władze przeszukały opuszczone domy w pobliżu przystanku i okolic, ale nie znalazły śladu Turnera. W międzyczasie jej matka zwróciła się do opinii publicznej o pomoc, a społeczność połączyła siły, aby zaoferować nagrodę w wysokości 6000 dolarów za informacje na temat miejsca pobytu nastolatki. Poszukiwania zaginionego nastolatka rozpoczęli także przyjaciele Turnera.
„Ja i moi przyjaciele po prostu spacerowaliśmy po okolicy i wzywaliśmy ją po imieniu” – McCall powiedział producentom przez łzy.
Mimo to śledczy docierali do ślepych zaułków, a dwa tygodnie później Turnera nadal nie można było znaleźć. Po ponownej rozmowie z Kingiem policja została poproszona o dokładniejsze zbadanie jej trenera lekkoatletycznego, Tima Hickeya, ze względu na twierdzenia, że był blisko z Turnerem i spędzał czas samotnie na treningach ze swoimi uczniami.
Hickey wydawał się zdruzgotany zniknięciem swojego wybitnego ucznia, a jego alibi na tę noc – że przebywał z grupą ludzi – zostało sprawdzone, co wyeliminowało go jako podejrzanego. Jednak to dzięki rozmowie z Hickeyem policja dowiedziała się nowych informacji o Turnerze. Zwierzyła mu się, że jej życie rodzinne było tak trudne, że bała się wracać do domu.
Rodzina Turnera zaczęła budzić większe podejrzenia, gdy kilka dni później McCall zauważył coś dziwnego. Widziała ojczyma Turnera, Clarence'a Jonesa, wychodzącego z domu w tej samej skórzanej kurtce, którą pożyczyła Turnerowi w noc jej zniknięcia.
„Jeśli Turner nigdy nie dotarł do domu, jak Clarence znalazł się w swojej skórzanej kurtce?” Latty powiedział producentom.
Śledczy sprowadzili Jonesa na przesłuchanie, ale zapytany o kurtkę, stwierdził, że właśnie wziął z domu wszystko, co znalazł, i nie wie, do kogo to należało. Zaprzeczył także, jakoby miał cokolwiek wspólnego ze zniknięciem swojej pasierbicy i wydawał się ogólnie zdezorientowany co do znaczenia marynarki, którą miał na sobie.
Po tym, jak władze potwierdziły, że w dzień zaginięcia Turnera był w pracy i jak zwykle dostarczał dokumenty, wykluczyły go jako podejrzanego i kontynuowały poszukiwania odpowiedzi, wzywając nawet wróżkę na konsultację. Mimo to cztery tygodnie później zniknięcie Turner nadal pozostawało tajemnicą, a jej bliscy zaczynali tracić nadzieję.
„Zacząłem mieć poczucie winy. Gdybym po prostu z nią poszedł, może wróciłaby do domu i czułaby się dobrze” – powiedziała McCall.
Sprawa przybrała mroczny obrót 20 lutego 1993 r., zaledwie kilka godzin po tym, jak społeczność zebrała się na marszu na cześć Turnera. Mężczyzna spacerujący z psem po Fairmount Park natknął się w odosobnionej części lasu na coś, co wyglądało na ludzkie ciało pokryte zakrwawionym brezentem.
Natychmiast wezwał policję, która zobaczyła, że była to młoda czarna dziewczyna z wieloma ranami postrzałowymi twarzy, dłoni i klatki piersiowej. Doznała także urazu twarzy tępym narzędziem.
King zidentyfikowała później ciało jako należące do jej córki, co spowodowało, że społeczność była załamana: Turner została znaleziona martwa w tym samym parku, w którym tak często chodziła pobiegać.
Gdy śledczy szukali zabójcy, bliscy Turner zebrali się na jej pogrzebie, gdzie zachowanie jej matki natychmiast uruchomiło alarm dla wielu obecnych. Zamiast płakać, jak można było się spodziewać, witając obecnych, wydawała się być w dobrym nastroju.
„Vivian King nie zachowywała się jak matka zamordowanej 17-letniej dziewczynki” – powiedział producentom pan Mann Frisby, przyjaciel Turnera.
„Nie da się tak naprawdę powiedzieć, jak ktoś powinien opłakiwać stratę córki… ale to nie było to i o tym wszyscy mówili” – dodał później.
Zachowanie King wywołało pogłoski, że była zamieszana w morderstwo córki, utrzymywała jednak, że jest niewinna, a nawet wystąpiła jako gość w lokalnej audycji radiowej, próbując oczyścić swoje imię i poprosić o odpowiedzi.
Jednak w części wywiadu, która nie została nagrana, King opisała miejsce zbrodni i sposób, w jaki znaleziono ciało jej córki, z tak zaskakującymi szczegółami, że prowadząca, Mary Mason, podejrzewała, że takie fakty może poznać jedynie ktoś, kto osobiście był świadkiem morderstwa.
Zgłosiła to dziwne spotkanie policji, wspominając, że King opisał, jak dłoń jej córki znalazła się blisko jej twarzy, kiedy została postrzelona.
„Wtedy zdałem sobie sprawę, że Vivian może być osobą, która zabiła Shilie” – powiedział producentom James J. Dougherty, były detektyw z wydziału policji w Filadelfii.
Zanim śledczym udało się doprowadzić Kinga na przesłuchanie, sama poszła na policję, desperacko próbując oczyścić swoje imię, i zgodziła się poddać badaniu na wariografie. Kiedy nie zdała testu, wyniki sprawy otworzyły szeroko sprawę: King poprosił o ponowną rozmowę z policją, a gdy znalazła się w pokoju przesłuchań, zalała się łzami i przyznała się.
Kiedy Turner wróciła do domu tej pamiętnej nocy, King pił i była zła, że jej córka wyszła tak późno. Zaczęli się kłócić i sprawy przybrały charakter fizyczny.
King sięgnął po broń i powiedział Turner, że zabierze ją na komisariat, ponieważ nie chce, aby dłużej mieszkała w domu rodzinnym. Kiedy jednak wsiedli do samochodu, zawiozła córkę obok komisariatu policji i zamiast tego poszła do parku, gdzie wysiadła z pojazdu i wszczęła fizyczną bójkę z Turnerem.
Uderzyła nastolatkę w twarz pistoletem i wielokrotnie strzeliła do niej, gdy leżała na ziemi, zabijając ją. Następnie zakryła swoje ciało plandeką, którą znalazła w pobliżu.
Następnie w pokoju przesłuchań King zrobił coś, co zszokowało śledczych: roześmiała się.
„Po przyznaniu się do winy roześmiała się” – wspomina Dougherty. „Jeśli istnieje zło, sądząc po tym śmiechu, z pewnością było ono pełne zła”.
King został aresztowany i oskarżony o morderstwo, wyniszczające społeczność oraz tych, którzy znali Turnera i go szukali.
Poczułem niedowierzanie i… smutek. Nie mogłam zrozumieć, jak matka mogła zrobić coś tak okropnego osobie, którą urodziła” – powiedziała McCall.
Policja przeszukała dom Kinga i choć ustaliła, że Jones nie był zamieszany w zabójstwo, nie znalazła kurtki, broni ani żadnych fizycznych dowodów łączących Kinga z morderstwem jej córki. Prokuratorzy liczyli na to, że jej przyznanie się do winy wygra sprawę, ale otrzymali ogromny cios, gdy później wycofała się i stwierdziła, że śledczy zmuszali ją do składania zeznań.
Mimo to, pomiędzy początkowym przyznaniem się King a sprzecznymi zeznaniami, które złożyła na rozprawie, ława przysięgłych uznała Kingę za winną morderstwa trzeciego stopnia i skazała ją na od 10 do 20 lat więzienia.
„Spożycie alkoholu zmniejsza się z pierwszego do trzeciego stopnia. Myślałam, że sześć strzałów wystarczy, aby mieć konkretny zamiar zabicia, ale ława przysięgłych po prostu nie chciała uwierzyć, że gdyby nie alkohol, jej matka by ją zabiła” – powiedziała producentom była zastępczyni prokuratora okręgowego w Filadelfii, Judith Frankel-Rubino.
Od tego czasu King odsiedziała wyrok i obecnie mieszka w Filadelfii.
Więcej informacji na temat tej i wielu innych spraw znajdziesz w artykule Pochowany na podwórku Crimeseries.lat NA czwartki Na 8/7c lub przesyłaj strumieniowo w dowolnym momencie Crimeseries.lat .