„Zabójstwo na święta” emitowany jest w soboty o 18:00 na Crimeseries.lat.
24 grudnia 2008 roku rodzina Ortegów zaprosiła całą piątkę swoich dorosłych dzieci i ich rodziny do swojego domu w Covina w Kalifornii, spokojnej społeczności o niskim poziomie przestępczości, położonej około 35 km na wschód od Los Angeles. Ortegowie, Joseph i Alice, uwielbiali Boże Narodzenie i był to ich ulubiony czas w roku na spędzanie czasu z dwoma najstarszymi synami, Jamesem i Charlesem, oraz ich córkami Leticią, Alicią i Sylvią.
Debbie Flores Narvaez
W tę Wigilię rodzina grała w hałaśliwą partię pokera i impreza trwała pełną parą. Ale w środku świątecznego obchodów zadzwonił dzwonek do drzwi i to, co wydarzyło się później, było niesamowicie makabryczne. Krótko po tym, jak rozległ się dzwonek do drzwi, policja otrzymała telefon pod numer 911 od sąsiada Ortegi. Rozmówca zawołał: Przyjdź natychmiast! Podpalają czyjś dom.
Do domu Ortegów wysłano straż pożarną, ale telefony wciąż napływały. Niektórzy nawet twierdzili, że słyszeli strzały dochodzące z domu, a kiedy na miejsce przybyła policja, panował całkowity chaos.
Jeden z poruczników powiedział: „Kiedy przybyłem, trafne byłoby określenie tego jako apokaliptycznego.
Aby dowiedzieć się więcej o sprawie masakry w Covina, posłuchaj 49. odcinka naszego podcastu Martinis & Murder.
Jedynym członkiem rodziny Ortegów, którego policja zdołała zlokalizować, była Leticia, której wraz z mężem i 8-letnią córką udało się uciec przed ogniem i dotrzeć do domu sąsiada. Córka Leticii została jednak postrzelona, więc rodzina dotarła już do szpitala.
Kiedy policja dowiedziała się, co się stało, była zszokowana: ktoś przebrany za Świętego Mikołaja niespodziewanie przybył do domu Ortegów i zaczął strzelać. W trakcie dochodzenia w sprawie chaotycznej sceny policja otrzymała również cynk od sąsiada. Ona i jej mąż widzieli samochód wyjeżdżający z ich ślepej uliczki około 23:45. Po skierowaniu listu gończego za samochodem policja zaczęła przeszukiwać spalony dom Ortegasów. Znaleźli ciała spalone nie do poznania, które później zidentyfikowano jako zaginionych członków rodziny Ortegów. W sumie zamordowano dziewięć osób.
[Zdjęcie: Getty Images]
Podczas gdy policja była zajęta dochodzeniem w sprawie masakry w Wigilię Bożego Narodzenia, dochodzenie w sąsiednim Sylmar w Kalifornii zostało wezwane do domu Brada Pardy, który wrócił do domu z przyjęcia bożonarodzeniowego i znalazł swojego brata Bruce’a leżącego martwego w kałuży krwi.
Po przybyciu na miejsce policja znalazła w głowie Bruce’a pojedynczy strzał z pistoletu kal. 9 mm. Na kolanach Bruce'a leżał pistolet 9 mm, a na podłodze leżał drugi pistolet 9 mm. Policja znalazła także kolejną dziurę po kuli w suficie i przypuszcza, że na miejscu zdarzenia mógł znajdować się drugi strzelec.
Badając przeszłość Bruce'a, śledczy odkryli, że miał on byłą żonę, Sylvię Ortiz, której rozwód z Brucem został sfinalizowany 18 grudnia 2008 roku, czyli zaledwie kilka dni przed świętami. Policja wgłębiła się w ich rozwód, aby dowiedzieć się, czy miał on coś wspólnego ze śmiercią Bruce’a, i dowiedziała się, że panieńskie nazwisko Sylwii brzmiało Ortega, co oznaczało, że była jednym z rodzeństwa Ortegów, które zostało zamordowane w Wigilię Bożego Narodzenia.
Policja nie uważała, że ich śmierć była czystym zbiegiem okoliczności i wierzyła, że podejrzany nadal przebywa na wolności. A kiedy przeprowadzili sekcje zwłok z domu Ortegów, odkryli, że wszystkie ofiary zostały przynajmniej raz postrzelone z pistoletu kal. 9 mm.
Jerry Smith, Virginia Tech
W Boże Narodzenie policja przesłuchała także Leticię, która stwierdziła, że pomimo stroju Świętego Mikołaja, brody i czapki potrafi zidentyfikować sprawcę: byłego męża jej siostry, Bruce’a Pardo. Następnie śledczy wrócili do domu Brada, gdzie znaleziono ciało Bruce'a, i przeszukali jego samochód, który okazał się tym samym samochodem, który według opisu sąsiadów Ortegi widział na ich ulicy po morderstwach.
Wewnątrz pojazdu policja znalazła strój Świętego Mikołaja i tysiące sztuk amunicji. W samochodzie znajdowała się również mina-pułapka, która po zdjęciu stroju Świętego Mikołaja eksplodowała i chociaż pojazd eksplodował, nikt nie odniósł obrażeń.
Po zakończeniu sekcji zwłok Bruce'a śledczy doszli do wniosku, że popełnił on samobójstwo i że nie było drugiego strzelca. Sekcja zwłok wykazała również, że miał straszne oparzenia trzeciego stopnia na dłoniach i ramionach, a część spodni Mikołaja stopiła się z ciałem. Policja uważa, że początkowo nie planował samobójstwa, ponieważ nie zostawił żadnej wiadomości.
Premiera „Zabójstwa na święta” w sobotę, 25 listopada!Mniej więcej w tym samym czasie mężczyzna zgłosił tajemniczy samochód zaparkowany przed jego domem w Pasadenie. Policja sprawdziła tablice i odkryła, że samochód wynajął Bruce Pardo. Choć samochód nie był sfałszowany, był wypełniony zapasami, w tym komputerem, ubraniami, wodą, jedzeniem i mapami Stanów Zjednoczonych i Meksyku. Policja uważa, że Bruce planował ucieczkę do Meksyku po szału zabijania.
Samochód Bruce’a do ucieczki również stał zaparkowany około 150 metrów od domu Scotta Norda, prawnika Sylvii zajmującego się rozwodami. Policja uważa, że Bruce mógł planować także zamordowanie Scotta, który mieszkał nad ich domem dość kontrowersyjne postępowanie.
W czerwcu 2008 roku Bruce Pardo został obciążony alimentami w wysokości 1785 dolarów miesięcznie. Kiedy na krótko przed wakacjami sfinalizowano jego rozwód, alimenty dla małżonka zostały zniesione, tak jak wówczas stracił pracę . W lipcu 2008 roku pracodawca Bruce’a zorientował się, że Bruce oszukańczo wystawiał klientom rachunki za godziny, w których w rzeczywistości nie pracował, i został zwolniony.
Reporter powiedział: „Ten rozwód wstrząsnął Brucem Pardo. Stało się to jego obsesją. Bruce zaczął obmyślać sposoby zemsty na Sylvii. Myślę, że zdecydował, że nie tylko ją zabije, ale zabije wszystko, co kocha, i zabierze to, zetrze to z powierzchni ziemi.
Podczas wigilijnego szału zabijania Bruce wyciągnął domowy miotacz ognia i wlał do domu 18 galonów benzyny, gdy skończyły mu się naboje. Ale Bruce nie zdawał sobie sprawy, że gdzieś w domu był otwarty płomień, co doprowadziło do eksplozji, w wyniku której doznał straszliwych poparzeń. Zamiast jechać, żeby zabić prawnika Sylvii, Bruce udał się do swojego brata, gdzie popełnił samobójstwo z powodu poważnych poparzeń.
[Zdjęcie: Getty Images]
Sąsiad Bruce’a powiedział: „Nadal zastanawiam się, jak by się ta historia zakończyła, gdyby garnitur nie rozjaśnił sytuacji”. To mogło być zupełnie inne zakończenie.
W 2016 roku Leticia powiedział Oprah Nie mogę nic zrobić, żeby zmienić to, co się stało. Mogę skupić się tylko na przyszłości... Oto, co zrobił. Wystarczająco. Nie pozwolę, abyś nadal trawił nas swoją niegodziwością. Nie chcesz, żeby ten gniew żył w tobie z dnia na dzień i rósł, tak jak to miało miejsce w przypadku tego potwora.
[Zdjęcie: Getty Images]